Wspieram Kasisi :)

14 grudnia 2013

minął miesiąc...

Nawet się nie obejrzałam, a tu się okazało, że minął już miesiąc od założenia bloga.

Spokojnie, to nie koniec, tylko małe podsumowanie.

W ciągu 33 dni istnienia bloga, został on wyświetlony 255 razy. Czyli średnio prawie 8 razy dziennie. To całkiem niezły wynik, biorąc pod uwagę, że się nigdzie nie reklamuję.

Najwięcej wyświetleń oczywiście odbyło się na terenie Polski. Ale mój blog czytany był także w Niemczech, USA, Francji, a nawet w Serbii. Super :) cieszę się bardzo.

Zostawiliście 29 komentarzy. No dobra, to jest liczone łącznie z moimi komentarzami, więc załóżmy, że Wy zostawiliście 15 komentarzy. Ech... Pozostaje mi mieć nadzieję, że będziecie zostawiać ich więcej. Zawsze co dialog, to dialog. Gorąco zachęcam.

Co się zmieniło we mnie?
No... może nie jestem aż taką wielką pesymistką jak miesiąc temu. Mniej jęczę. Staram się więcej uśmiechać do ludzi i być dla nich milsza. Przeważnie nawet mi to wychodzi, bo np. staram się nie warczeć na popychających mnie ludzi w kolejce, metrze, autobusie. Staram się uśmiechać do wszelkich sprzedawców w sklepie, pań w okienkach na poczcie, banku. Staram się być przyjaźnie nastawiona do wszelkich "klientów", z którymi muszę współpracować w pracy. Jedyną osobą, w stosunku do której nie wychodzi mi bycie miłą, jest mój współlokator. Ale to działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego... On dla mnie tez nie jest miły...

Moi znajomi widzą różnicę. Ja też ją widzę. Zobaczmy co będzie dalej.

A dla wszystkich oczekujących świąt: ta-dam - moje pierniczki :) hehe, to oczywiście próba przekupstwa za kolejne wizyty i pozostawianie komentarzy ;)


Copyright: Coco

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz