Wspieram Kasisi :)

27 stycznia 2014

Zimno, ale jednak ciepło

Zimno...
Subiektywna odczuwalna temperatura to jakieś -1000 st. Celsjusza.
Ręce przy redakcji tego tekstu normalnie mam skostniałe. A do tego przewiało mi szyję i boli to jak nie wiem co... Wczoraj pół dnia przesiedziałam, grzejąc szyję i ramię suszarką do włosów (no trzeba jakoś kombinować, jak się nie ma innych możliwości).

Mimo to dobry humor mnie nie opuszcza i sama jestem zdziwiona skąd mi się to bierze. Bo przecie i zima (której szczerze nie cierpię), i choroba (ból taki, że najgorszemu wrogowi nie życzę, to już chyba zapalenie nerwu...), i do tego problemy dnia codziennego, czyt. brak własnego kąta i własnego faceta, który przytuli, pogłaszcze i pocieszy, a jednak banan mi z twarzy nie schodzi. Przez to mój wizerunek wiecznej pesymistki legnie w gruzach... :-P

Generalnie, choć sama nie wiem co może być przyczyną tego nastawienia do świata, życzę Wam tego samego. Uśmiechajcie się do siebie, pomagajcie ludziom biedniejszym, schorowanym i słabszym od Was, a świat stanie się piękniejszy.


4 komentarze:

  1. Coco, co do rozgrzewania, to proponuję coś wełnianego na bolące miejsca, na gołe ciało. Chodzić ile można, kiedy są problemy. Testowane kliniczne na mnie. :)
    A co do radości w sercu i na twarzy.... w oczach też oczywiście, to mam dla Ciebie taki link.
    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=515053598610386&set=a.357627577686323.1073741828.357614984354249&type=1&theater

    Z ukłonami Sławek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam jeszcze kilka innych sposobów na przewianie :) w końcu na coś się malinówka własnej roboty przydała. Ale to na początku można stosować. Jak już się robi gorzej, to czas na medykamenty. Się porobiło zapalenie nerwu szyjnego. Ale będzie dobrze.

      Usuń
  2. szczęście siedzi w naszej głwoie, a czynniki zewnętrzne to w znacznej mierze tylko dodatek. to jak my postrzegamy siebie, innych, świat dookoła nas, czy poatrzymy na niego jako coś pięknego, zachwycającego, wspaniałego, wyjątkowego zależy od nas :) jeszcze więcej uśmiechu życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Masz rację. Uczę się tego codziennie - ja - życiowa pesymistka i pierwsza narzekająca stolicy :)
      Pozdrawiam serdecznie, zapraszam częściej :)

      Usuń