Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta...
Hehe, to nie św. Mikołaj i transport Coca-Coli się zbliżają, ale mój debiut w roli kierownika i dyrygenta zespołu. Już jutro o 19.00 wielka chwila. Nie powiem, mam trochę tremę... No bo nie tak miało być. Miałam poprowadzić tylko warsztaty dla chóru i trochę z nimi pośpiewać piosenek, które oni będą jutro śpiewać na mszy i na koncercie. Wyszło tak, że będę jutro w centrum całego zamieszania.
Kciuki trzymajta! Będzie dobrze :D
A tu mała zajawka tego, co będzie można jutro usłyszeć:
Zbudowani na Chrystusie
Nadejdzie dzień :)
i chociaż nie brzmi to tak idealnie jak w podanych wyżej linkach, to wszyscy się bardzo starają i wczuwają. I to jest nagrodą za niedoskonałości techniczne.
Jest moc! I jutro też będzie :)
fajny blog :) pozytywnie tu u Ciebie. Będę wpadać częściej. Powodzenia dzisiaj na koncercie! Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńMarta
Dziękuję bardzo za ciepłe słowa!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie i do kolejnego przeczytania :)
Coco